27 lipca 2018

Po raz pierwszy pojechaliśmy na trzydniowy rajd i jest to pierwszy rajd bez Olivii. Śmiało mogę napisać, że to był rajd ku jej pamięci, bo ciągle była na naszych ustach i bez przerwy w mej pamięci. Oczywiście mam nadzieję, że Wszyscy są zadowoleni z wyjazdu, ale podzielę się z Wami moim osobistym odczuciem.

Rajd ten był lekarstwem dla mej duszy po stracie konia, był odnalezieniem wiary w ludzi, (Kochani dziękuję, że miałam to szczęście być z Wami przez te trzy dni) był powrotem najwspanialszych wspomnień z młodości – czułam się z Wami szczęśliwa!!! a Drogiej Monice dziękuję za przyjaźń i za doskonały teren wzdłuż Warty.

Pozdrawiamy Pegaz i do zobaczenia !!!

 

Category: Niusy